Dystans do świata
Problemem wielu z nas jest to, że bardzo się przejmujemy – wszystkim. Przejmuje nas praca, życie rodzinne, czasami kłopoty naszych przyjaciół, znajomych i osób najbliższych.
Z jednej strony świadczy to o nas dobrze, ponieważ wykazujemy się empatią i zrozumieniem dla innych. Jednak z drugiej strony może to mieć na nas negatywny wpływ.
Dlaczego mamy nosić na barkach problemy całego świata? Ten bagaż w końcu zaczyna ciążyć i negatywnie odbija się na naszym zdrowiu psychicznym i fizycznym. Czy istnieje jakieś rozwiązanie? Owszem, należy nabrać dystansu do tego, co nas otacza.
Do pracy, medialnych doniesień utrzymanych w dramatycznym tonie, do poczynań naszych przyjaciół. Nie chodzi o to, by mieć wszystkich w tyle.
Chodzi o to, byśmy nasze emocje i siły angażowali w takim zakresie, w jakim jest to konieczne. Nic złego nie ma też w tym, że więcej uwagi poświęcimy samym sobie.
Odrobina zdrowego egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a jeśli nie będziemy dbali o siebie, to sekretu długowieczności raczej nie posiądziemy.